Na pewno każdy z Was ma swój ulubiony deser.
Moje ukochane jest to- ciastko z duszą. Ciepłe, mocno czekoladowe, z nutą pomarańczy albo mandarynki, z płynnym środkiem. Według mnie strasznie romantyczne!
W Krakowie takie prawdziwie pyszne ciastko z duszą dotychczas można było zjeść tylko w dwóch miejscach. Teraz również u mnie ;)
Nigdy wcześniej nie robiłam go sama w domu. Wszystkie przepisy jakie udało mi się znaleźć wskazywały na jakąś wyjątkową trudność przygotowania tego deseru. Poza tym zawierały ogromną ilość cukru, więc siłą rzeczy był to dla mnie przysmak od naprawdę wielkiego dzwonu.
Do dziś ;)
Zmodyfikowałam nieco przepis na czekoladowe ciasto Montignaca i wyszło to- lekkie, mocno czekoladowe, dosyć słodkie (a bez dosładzania!), płynne w środku, absolutnie dietetyczne i niskoglikemiczne, najlepsze na świecie ciastko z duszą, z którego, co tu dużo mówić, jestem dumna!
Ciastko z duszą
dla dwóch osób (dwie foremki)
Składniki:
- 100 g czekolady o zawartości kakao 90%
- 30 ml mocnego espresso
- 2 jajka
- skórka z połowy pomarańczy
Zaparz mocne espresso. W kąpieli wodnej czekoladę rozpuść z espresso i dobrze wymieszaj. Dodaj połowę startej skórki z pomarańczy.
Jajka rozbij oddzielając białka od żółtek. Białka ubij ze szczyptą soli na sztywną pianę. W osobnym naczyniu wymieszaj żółtka i czekoladę z espresso, tak by utworzyły gładką masę. Ostrożnie dodawaj ubite białka do masy czekoladowej uważając, by piana nie opadła.
Piekarnik rozgrzej do 250 stopni Celsjusza. Ciasto wlej do foremek i posyp resztą skórki pomarańczowej. Zapiekaj 7 minut.
English
Very chocolate lava cake (low glycemic index)
2 servings
What you need:
- 100 g dark chocolate (70% cocoa)
- 30 ml strong espresso
- 2 egg whites
- orange zest from half of an orange
Melt dark chocolate with an espresso and mix well. In a large bowl combine egg yolks with mixed chocolate and espresso. Add half of the orange zest.
Beat the egg whites into the froth and add carefully to the chocolate mixture. Pour the dough into the muffin tin. Sprinkle the rest of the zest on top of the dough.
Bake for 7 minutes in a 180 Celsius degrees.
Mniam!
OdpowiedzUsuńwygląda baaaardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńjest piękne
OdpowiedzUsuń:-)
Aż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńPrzeglądałam twój blog i... zrobiłam się głodna. Nominowałam cię do Liebster Award. Tu znajdziesz moje pytania: http://annaincupcakeland.blogspot.com.es/2012/11/liebster-award-az-chce-sie-dalej-pisac.html
Ten płynny środek działa na moją kulinarną wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńZdradź, gdzie w Krakowie można zjeść takie cudo?
Ancora i Mamma Mia :)
UsuńO matuleńku : D Prawdziwa bomba kaloryczna mimo wszystko, ale z drugiej strony bez grama cukru i jakież ciekawe wykonanie. Pytanie mam zatem: Do jak bardzo ciepłej czekolady dodać ubite białka? Nic się z nimi nie stanie jak dodamy je do masy ściągniętej prosto z ognia? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwygląda zupełnie inaczej i pyszne: D
OdpowiedzUsuń